Terenowy Ford prosto z Brazylii

przez | 27 stycznia, 2023

Drogi w Brazylii nie są najwyższej jakości. Te główne są w dobrym stanie, ale na prowincji próżno szukać długich utwardzonych szlaków. Najczęściej widywanymi samochodami w tamtych regionach są stare amerykańskie SUV-y oraz Jeep serii CJ lub Wrangler. Częstym widokiem na ulicach miast są również stare Fordy serii F czy ciężarówki GMC. Myli się jednak ten, kto uważa, że w Brazylii nie produkuje się żadnego samochodu terenowego zdolnego dorównać lub nawet przewyższyć Wranglera i jemu podobne konstrukcje.

W 1994 roku w Sao Paulo powstał niewielki zakład, który przez trzy kolejne lata podejmował liczne próby zmontowania własnego samochodu terenowego. Auto stylistycznie i konstrukcyjnie było zbliżone do Wranglera – niewielkie, stosunkowo lekkie i o doskonałych zdolnościach terenowych. Pojazd nazwano Troller T4. Jego konstrukcja była prosta a 3 – drzwiowe nadwozie ze zdejmowanym sztywnym dachem mieściło 5 osób, przy czym tylna ławka była ciasna i niewygodna dla dorosłych pasażerów – zupełnie tak jak w pierwszym Wranglerze.

Troller T4 jako radiowóz

Źródło: Wikimedia

Auto zbudowano na stalowej ramie a całe nadwozie wykonano z włókna szklanego. Napęd na wszystkie koła konstrukcji firmy Dana był oferowany w standardzie. Do przeniesienia mocy na koła służyła 5 – biegowa ręczna przekładnia produkcji Eaton. Pierwotnie do napędu służył „mały”, 4 – cylindrowy, benzynowy silnik o poj. 2.0 dm3 oraz mocy 114 KM. To niewiele, ale wystarczało do spokojnej jazdy. Na więcej nie pozwalał opór powietrza godny szopy stojącej na środku pola. Auto potrzebowało napędu godnego solidnej terenówki.

Taki też otrzymało w 1998 roku, zaledwie rok po uruchomieniu produkcji. Turbodiesel o poj. 2.8 dm3 rozwijał 128 KM i miał moment obrotowy dwa razy większy niż mniejszy silnik benzynowy. W 2002 roku do oferty wprowadzono wersję 5 – drzwiową opartą na przedłużonej ramie a rok później model przygotowany z myślą o armii. W 2004 roku Troller zyskał napęd, dzięki któremu nie był już w niczym gorszy od Jeepa – trzylitrowy turbodiesel produkcji International o mocy aż 163 KM idealnie pasował do charakteru Trollera.

W 2003 roku produkcja Trollera wyniosła zaledwie 920 sztuk. Szansą na zwiększenie produkcji okazał się pickup Pantanal, który pokazano rok później. Nowy model wprowadzono do produkcji w 20005 roku. Interes szybko zwęszył Ford i dwa lata później stał się właścicielem firmy. W tym czasie poprawiono materiały i jakość montażu elementów wnętrza. W 2005 roku otwarto montownię w Angoli. Od tego momentu, już pod nową marką i rządami nowego właściciela, Troller zdobywał nowe rynki Ameryki Południowej oraz Środkowej.

Troller Pantanal

Źródło: Details of Cars

Zmodernizowany Troller T4 był tani, prosty i niezawodny. Tego właśnie potrzebowali klienci, których nie było stać na drogie zagraniczne “terenówki”. Ford wykorzystał popularność modelu i zaczął go sprzedawać we własnych salonach. 9 lat później brazylijski Wrangler nosił już znaczek Forda na pionowej osłonie chłodnicy a do jego napędu zaczęto używać nowego silnika o poj. 3.2 dm3 i mocy 200 KM. W ciągu tych lat T4 stał się groźnym konkurentem dla Jeepa oraz Land Rovera i na rynkach Ameryki Południowej odniósł ogromny sukces.

Niestety, sukces nie był udziałem pickupa, którego powstało tylko 77 sztuk. Cała seria została zmontowana pomiędzy 2006 a 2008 rokiem i nie znalazła ilości klientów wystarczającej na uruchomienie seryjnej produkcji. Duży, mierzący 5,30 m długości Pantanal nie okazał się tak atrakcyjny jak T4 a wśród jego wad wymieniano … słaby silnik, który w małym T4 był wystarczający, ale wobec dużych i mocnych V8 w Fordach i GM prezentował się bardzo skromnie. Ostatecznie skreślono go z oferty a konstruktorzy skupili się na kolejnych modernizacjach modelu T4.

W 2014 roku kolejny raz zmodernizowano T4 oferując mu modną, szeroką karoserię i elementy wnętrza pochodzące z Forda Transita. Zmiany, przez które brazylijska “terenówka” upodobniła się do Ssang Yonga Korando, Mitsubishi Pajero i Land Rovera nie wpłynęły na “zsuvienie” konstrukcji. Pod zupełnie nową karoserią kryła się ciężka rama, pozostawiono solidne zawieszenie i mocny silnik (najmocniejszy z palety Forda Transita) połączony z ręczną, 6 – biegową przekładnią. Wszystko to oferowano w cenie niższej niż u azjatyckiej konkurencji.

Troller T4 2. generacji

Źródło: Mercado Livre

Dlaczego Ford nie jest zainteresowany wprowadzeniem Trollera na rynek europejski? Jego ramowa konstrukcja i brak elektroniki to w Europie największa wada. Chcąc dostosować Trollera do prawa unijnego należałoby znacznie zwiększyć jego cenę, co z pewnością wpłynie na decyzje (potencjalnych) klientów. Co prawda napęd można uznać za ekologiczny, ale zaadaptowanie elektroniki wspierającej jazdę byłoby kosztowne a bez tego pojazd może osiągnąć niskie noty w testach zderzeniowych.

Tymczasem, po dwudziestu latach od debiutu rynkowego brazylijski konkurent Wranglera znalazł należne mu miejsce wśród ostatnich prawdziwych samochodów terenowych. W czasach, gdy nawet Land Cruiser wygląda jak gadżet dla nuworyszy, Troller nie ukrywa swojego przeznaczenia. Nazwą klienci już nie kierują się, czego dowodem jest Duster, Dacia Duster. Nie jest ważne czy kojarzy się z odkurzaczem czy (jak w tym przypadku) z postacią z bajki – ważne, że w terenie prawie mu nie dorówna. To prawdziwa “terenówka”, jedna z ostatnich.