Wojna, Bentley i malaria

przez | 8 czerwca, 2020

Torba Hermes Birkin to marzenie wielu kobiet. Birkin to również nazwisko, które znawcom przedwojennej motoryzacji kojarzy się z brytyjskim sportem motorowym. Sir Henry Birkin to jeden z “Chłopców Bentleya”. Ta nazwa nie miała nic wspólnego z aferą pedofilską. Tak nazywano grupę kierowców, którzy ścigali się w barwach fabrycznego zespołu Bentleya. Należeli do niej m.in: Clive i Jack Dunfree, Jean Chassagne, Woolf Barnato i Sammy Davis. Henry również miał zdrobniały pseudonim. Mówiono mu per “Tim”, co miało nawiązywać go Birkina “Seniora”.

„Tim” urodził się 26 lipca 1896 roku w rodzinie Sir Thomasa Birkina. W młodości niczego mu nie brakowało – bogaci rodzice niczego mu nie odmawiali. Zdobył staranne wykształcenie, w czasie wojny (podobnie jak wielu “szlachetnie urodzonych”) służył w armii. Po wojnie zaczął interesować się sportem motorowym. Była to rozrywka młodego pokolenia brytyjskich bogaczy. Organizowali wyścigi, skupiali się w zrzeszenia i sponsorowali śmiałków chcących bić kolejne rekordy prędkości (wypożyczali im drogie samochody). Birkin należał do tego towarzystwa.

Henry “Tim” Birkin (1896-1933)

Źródło: pinterest

Jego rodzeństwo również – miał młodszego brata, który również zaczął się ścigać. O wczesnych sukcesach “Tima” nie ma danych. Wiadomo, że kilkukrotnie startował w Brooklands w 1921 roku. “Regularnym” kierowcą wyścigowym został 6 lat później. Przez kilka lat prowadził rodzinne interesy, ożenił się i … rozwiódł. Do “Chłopców Bentleya” dołączył w 1927 roku. Pierwsze starty na 3-litrowym Bentleyu były bardzo udane. Niestety w tym samym roku jego młodszy brat “Archie” brał udział w Tourist Trophy na Wyspie Man. Już wtedy wyścig uważano za niebezpieczny.

“Archie” zmarł w następstwie obrażeń odniesionych podczas zderzenia z furgonetką. Jego motocykl wypadł z zakrętu i przy dużej prędkości uderzył w zaparkowany pojazd. Siła zderzenia była tak duża, że nie było szans na uratowanie życia młodego kierowcy. “Archie” miał zaledwie 22 lata – był “dobrze zapowiadającym się” motocyklistą. „Starszy” Birkin, pomimo straty, nie zrezygnował ze sportu. Bentley dalej rozwijał swoje wyścigówki. Były ciężkie, ale i mocne. Przykładem był 4 i pół litrowy model, który na trwałe zapisał się w historii tego producenta.

W 1927 roku Birkin brał udział w wyścigu Le Mans, rok później wrócił na tor z myślą o wygranej. Nie wygrał, ale prowadził przez 20 okrążeń. Był to wyczyn wart odnotowania. Sam Ettore Bigatti zauważył talent kierowcy. Zauważył też pojazd. Bugatti na tle Bentleya wyglądało jak elektryczny “samochodzik” dla dziecka. Wyścigówka Bugatti miała wewnątrz nadwozia “gołe” blachy, Bentley miał wewnątrz drewno i prawdziwą skórę. Bugatti miało 100-konne silniki, Bentley był o połowę mocniejszy. Stan ten utrzymał się do momentu, gdy wprowadzono do montażu kompresor.

Pit Stop podczas wyścigu Le Mans (“Tim” w kasku)

Źródło: Motor1

Dzięki niemu moc moc „ciężarówki” (jak nazywano sportowe Bentleye) wzrosła do ponad 190 KM a później przekroczyła 230 KM. Rosnąca moc i niezawodność pozwoliły dojechać Birkinowi na 5. miejscu na Le Mans w 1928 roku. Rok później odniósł zwycięstwo na Le Mans – co prawda tylko w klasie najmocniejszych pojazdów, ale to przełożyło się na wygraną w całym wyścigu. W 1930 roku był drugi w klasie 5. To był najlepszy w historii Bentleya i najlepszy dla załogi “Chłopców Bentleya”. Rok później “Tim” zmienił barwy z typowo brytyjskich na włoskie.

W 1931 roku za kierownicą … Alfy Romeo znowu wygrał Le Mans. Legenda „Chłopców Bentleya” powoli gasła. W tym czasie rodziła się potęga „Scuderii Ferrari”. Tymczasem Birkin coraz częściej pojawiał się na krajowych Grand Prix. Na GP Francji w 1930 roku był drugi. Przez kolejne dwa sezony startował w barwach Alfy Romeo oraz Maserati – konstrukcjach lżejszych i słabszych, ale równie szybkich co potężny “Blower”. W 1931 roku był 16 w klasyfikacji kierowców biorących udział w wyścigach zaliczanych do Mistrzostw Europy. Po odejściu od Bentleya jego kariera zwolniła tempo.

Już za kierownicą Alfy Romeo

Źródło: WorthPoint

Włoskie awaryjne wyścigówki nie zawsze dojeżdżały do mety wyścigu. Pomimo tego sezon 1933 zapowiadał się bardzo dobrze. Rywalizacja włosko-niemiecka przybierała na sile. Kierowcy już nie walczyli tylko dla siebie, powoli stawali się elementami “machiny propagandowej” pomiędzy Brytyjczykami, Włochami i rodzącą się Trzecią Rzeszą. Jedną z najważniejszych imprez sportowych tego roku było GP Trypolisu, w którym Birkin zamierzał startować. Wyścig zorganizowano 7 maja. “Tim” wyścig ukończył wysoko – na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej.

Niestety podczas wyścigu poparzył rękę. Przez przypadek złapał ręką za gorącą rurę wydechową. Powstała w tej sposób rana ujawniła dawną chorobę. W przeszłości Birkin chorował na malarię. Powikłania po poparzeniu spowodowały odnowienie się choroby. Ta szybko postępowała. Birkin miał doskonałą opiekę i przebywał w Domu Pielęgniarskim w Londynie. 22 czerwca 1933 roku, pod kilku tygodniach walki, zmarł. Jego nekrolog publikowały wszystkie brytyjskie gazety. Brytyjczycy uznali “Tima” za bohatera narodowego. Specyficzną formę uznania okazał Bentley.

Kilkukrotnie w historii Bentleya pojawiała się seria oznaczona nazwiskiem jednego z „Bentley Boys”. Jest ono używane nawet w obecnych modelach tej marki i określa najbardziej sportowe odmiany. Specjalnej wersji modelu Mulsannne Birkin Limited Edition powstały zaledwie 22 sztuki. Choć to 2,5-tonowa limuzyna, ma osiągi lepsze niż niejeden sportowy roadster a jej potężny silnik o wielkim momencie obrotowym nawiązuje do najlepszych lat tej marki. To taki “Blower” dzisiejszych czasów. Równie wielki i równie drogi.